
w sumie miałem ją coś ze 3 lata i przyszedł czas na zmiany.
pierwsze z moich 2.6 nabyłem też śmiesznie, bo szukałem dłuższy czas w różnych ogłoszeniach i już w sumie miałem jechać gdzieś na drugi koniec polski a niemalże pod domem w komisie znalazłem czarną zarazę. ściągnięta z holandii, wyrwana gdzieś z pokrzyw(przyjechała na lawecie). jak się później okazało jakiś jan wymienił środkowe tłumiki a zostawił stary końcowy który był zapchany i auto paliło na dotyk ale nie chciało się wkręcać na obroty.szału nie ma, bo zanim ją trafiłem to panowie z komisu zdążyli już sprzedać(podmienić) felgi, fotel kierowcy(były welurowe kubły) i oparcia kanapy(były z zagłówkami) i nawet czujnik ABSu jakaś menda wykręciła. sprzęcior wyrwałem za 2 tysie więc i tak płakać nie mogę

mijają prawie 3 latka jak śmigam parchozją i nigdy mnie nie zawiodła. pali na dotyk, gumę jara aż miło i zdarzyło się kiedyś za granicą 240 na szafie

wypasu nie wiele bo tylko szyby przód, lepsiejsze światła długie,komp,no i troszku popsuta szpera,
po za tym zgnite nadkola z tyłu ale mam to gdzieś, estetą nie jestem a kasę wolałem wsadzić w hamulce i zawiechę, żeby było bezpiecznie

rocznik 92 natłuczone 293tkm(obecnie)
zaraz jak kupiłem

i obecnie



i w zimowych kapciach


aftomata kupiłem rok temu. w sumie było mi potrzebne drugie auto ale w tym czasie nic rozsądnego nie mogłem trafić
no i jak już pojechałem oglądać to szkoda mi było autobusem wracać

rocznik 93 przebieg niby 228tkm(obecnie) i sądząc po silniku moze tyle mieć ale 10 lat u nas zrobiło swoje.
w tego padalca trochę utopiłem ale i tak go lubię mimo fochów czasem

dziadek od którego kupiłem przyłoił gdzieś przodem (i nie tylko) z tąd ten zderzak od 3000 ,z resztą cała jest poobijana
ale jak już pisałem mi to nie przeszkadza

klimę niby mam ale nie działa, halogeny kiedyś były

w obydwu lusterka grzane ze sterowaniem i alusy 15stki
aftomat:




i obie pod domem

uufff ale się namachałem

a no i możecie sobie teraz poużywać

