Wikier napisał(a):Mi sie rozchodzi o to zeby senator wyzej stal. bo pakujesz komplet osob i jeszcze cos w bagaznik i juz jest muka siedzi calym profilem juz nie chodzi o dobijanie. a ja mam znowu taki kmin: bede spawal wachacze (wszystkim od seniora A2 i monzy znany myk) i lece se do tokarza i dotacza mi flansze wielkosci gum i grubosci ok 2-3 cm, podnosze te kolki co sprezyna ma sie na nich trzymac i mysle ze zawiecha pojdzie do gory do tego amorki koni od k4414 i mysle ze bedzie ok. wiec teraz negujcie lub wspierajcie (przerabiajcie) moj pomysl. sam nie dojde do niczego zebym niewiem co ale razem mozemy wiele. pozdrawiam wytrwalych. A Milou podpowiedz z kad skminic lozyska bo u nas cena to juz nie gra roli tylko z kad je kur.. wziasc
Odpuść sobie dorabianie tych flanszy po sprężyny. Jak już bardzo chcesz podnieść tył, to daj sprężyny do rozciągnięcia. Są firmy , które się tym zajmują; skarają, rozciągają, na koniec hartują sprężynę. Ewentualnie dobierz dłuższą sprężynę. Tyle, że jak dla mnie, to nie tędy droga, bo samochód będzie po takich zabiegach wyglądał z tyłu jak wóz drabiniasty.
Skoro piszesz, że dupa siada, dopiero jak zapakujesz do bagażnika siedem półtusz wieprzowych, to najprostszym rozwiązaniem jest dobranie twardszych sprężyn o - mniej więcej - tej samej wysokości. W Łodzi jeździły dwie monzy ze sprężynami od omegi A kombi (o ile dobrze pamiętam) z tyłu, plus sportowy amor i było ok.
Jeśli chcesz, mogę Ci też podać namiar na firmę, która produkuje sprężyny na zamówienie (zwykłe, niższe, twardsze, itp.). Trzeba im dostarczyć starą sprężynę, żeby wiedzieli jaki jest jej kształt, reszte parametrów dostosują na życzenie klienta, na podstawie swoich danych.